Dietetyk na diecie

No dobra - KONIEC OBIJANIA

Pewnie tak jak wszystkim mnie też zamażył się płaski brzuch. W końcu fajnie byłoby pozbyć się bielizny wyszczuplającej i pozwolić na dotyk bez wciągania brzucha. Trzeba się w końcu wziąć do roboty. Wybór padł na śłynną już 6 wejdera, bo czemu by nie spróbować. Jedyne co mam do stracenia to zbędne wałeczki. Wiem, że do wakacji jeszcze daleko ale ... zapasy tłuszczu też są spore i nie znikną tak odrazu. Niska motywacja - zawsze pomoże mały zakład z chłopakiem o to kto wytrzyma dłużej. Więc do dzieła!

Od czego by tu zacząć...

Od wybrania diety ! Pewnie jak większość z Was znam ich conajmniej kilkanaście ale przecież jestem dietetykiem więc byle czym się nie zadowolę. Wtedy właśnie przypomniała mi się złota rada moich znajomych "jedz o połowę mniej". Może to głupie ale ten pomysł bardzo mi się spodobał. Oczywiście nie byłabym sobą gdyby wszystko nie opierało się na zasadach zdrowego odżywiania ale czy będą efekty. Oto odpowiedź : 2,1kg mniej w tydzień. Mogłoby być lepiej ale ogólnie jestem zadowolona z wyniku. W końcu od czegoś trzeba zacząć ;) 

Witam wszystkich ciekawskich,

Pewnie jesteście ciekawi kim ja tak naprawdę jestem. Otóż udało mi się już skończyć studia licencjackie na kierunku dietetyka kliniczna a obecnie męczę się na magisterce. Ponadto złapałam pracę dorywczą jako sprzedawca i w natłoku obowiązków gdzieś zapomniałam o sobie. Dlatego czas najwyższy to zmienić! Będziecie świadkami moje przemiany fizycznej, a kto wie co jeszcze uda mi się osiągnąć. Mam nadzieję, że nie będę w tym wszystkim sama i wesprzecie mnie na duchu. Czy przy wizycie u dietetyka zastanawialiście się "co ten człowiem może wiedzieć o mojej męczarni" ? Otórz ja zamierzam zacząć eksperymenty na sobie samej aby w przyszłości pomagać innym i zarażać pasją. 

Będzie się działo!